Przyszłość pracy: kiedy robot wyręczy nas w myśleniu
Spotkałem ostatnio znajomego, który od 15 lat pracuje jako tłumacz. GPT-4 tłumaczy lepiej niż ja – powiedział z goryczą. To nie jest przyszłość – to nasza rzeczywistość. AI już nie tylko sortuje paczki w magazynach, ale potrafi napisać powieść, postawić diagnozę i… zwolnić pracownika. Jak się w tym odnaleźć?
Zawody, które znikną pierwsze – lista osobista
Pamiętam, jak w 2010 roku śmialiśmy się z kolegami, że roboty nigdy nie zastąpią prawników. Dziś AI radzi sobie lepiej niż świeżo upieczony absolwent prawa w prostych sprawach sądowych. Według moich obserwacji największe ryzyko dotyczy:
- Analityków danych – w firmie, w której konsultuję, algorytm zastąpił zespół 5 osób analizujących sprzedaż
- Księgowych – oprogramowanie jak Xero automatyzuje 80% zadań mojego znajomego z biura rachunkowego
- Dziennikarzy agencyjnych – redakcja, z którą współpracuję, już testuje generowanie depesz sportowych przez AI
Ale prawdziwy szok przeżyłem, gdy zobaczyłem, jak ChatGPT w 10 minut tworzy strategię marketingową lepszą niż ta, którą mój zespół opracowywał tydzień.
Nowe zawody, o których nawet nie myśleliśmy
Podczas ostatniego spotkania z startupami technologicznymi usłyszałem o stanowisku AI Whisperer – osoby, która potrafi wydobyć z algorytmów to, czego nie potrafią programiści. Rynek tworzy nowe profesje w tempie, które przyprawia o zawrót głowy:
Zawód | Czego potrzebują firmy? | Dlaczego człowiek? |
---|---|---|
Ekspert od etyki AI | Decydowanie, czy algorytm może odmówić kredytu 70-latkowi | Maszyny nie rozumieją dylematów moralnych |
Trener chatbotów | Uczenie AI, jak brzmieć bardziej ludzko | Empatia to wciąż nasza domena |
Cyfrowy detoksykolog | Pomoc w radzeniu sobie z uzależnieniem od technologii | Ironia? Tak, ale bardzo potrzebna |
W moim otoczeniu już widzę pierwsze przypadki rekonwersji zawodowych – prawnik został konsultantem systemów AI, a nauczyciel matematyki… trenuje algorytmy.
Przetrwają najsprytniejsi – 5 kompetencji przyszłości
Po setkach rozmów z HR-owcami i specjalistami od rekrutacji wyłonił się ciekawy wzorzec. Oto co naprawdę będzie się liczyć:
- Płynność technologiczna – nie musisz kodować, ale powinieneś rozumieć, jak działa algorytm, który Cię zastępuje
- Adaptacyjność – mój znajomy zmienił już 4 zawody w ciągu 10 lat i nie zamierza przestać
- Inteligencja społeczna – AI nie odczyta sarkazmu w głosie szefa podczas wideokonferencji
- Kreacja wartości – nie wystarczy wykonywać zadania, trzeba widzieć, jak tworzy ono wartość
- Zarządzanie sobą w chaosie – przepracowałem to na własnej skórze podczas pandemicznego lockdownu
Najbardziej zaskakujące? W rankingach HR-owców kompetencje czysto humanistyczne często wyprzedzają techniczne.
Jak nie dać się zastąpić – moje hardcorowe rady
Po latach obserwacji tego wyścigu mam kilka niepopularnych opinii:
1. Specjalizuj się w byciu generalistą
Paradoksalnie, wąscy specjaliści są bardziej zastępowani niż ci, którzy łączą dziedziny. Mój kolega będący prawnikiem z zamiłowaniem do psychologii tworzy teraz polityki AI dla korporacji.
2. Bądź bardziej człowiekiem niż maszyna
AI napisze lepszy raport, ale nie pocieszy kolegi po porażce projektu. Twoja ludzkość to przewaga.
3. Stwórz własne ekosystemy umiejętności
Połączenie programowania, znajomości języków obcych i zdolności artystycznych może dać niepowtarzalną mieszankę.
Najważniejsza lekcja? 10 lat temu uczyłem się konkretnego zawodu. Dziś uczę się, jak się uczyć – to jedyna pewna inwestycja.
PS. Ten artykuł nie został napisany przez AI. Jeszcze.